To nie książka o kwiatach, ale nie bez przyczyny posiada ona taki właśnie tytuł. Fiołki stają się bowiem wymownym symbolem życia kobiet, które zbyt często egzystują zupełnie niezauważone i tak samo niezauważone po prostu odchodzą. Autorka ukazując smutne życie San, tak naprawdę sportretowała samotność należącą do wielu twarzy. Samotność, w której można przejrzeć się jak w lustrze, samotność w tłumie.